Sama idea pisania bloga zrodziła się w naszych głowach z czystej nudy- z leniwych godzin spędzonych w akademiku i ze spacerów w poszukiwaniu nowych skrótów (które później okazywały się drogą turbo okrężną albo ślepą uliczką). Dorota wzięła sprawy w swoje ręce i tak właśnie narodziło się nasze pierwsze, ledwo raczkujące jeszcze dziecko- http://intotheusti.blogspot.com/. Karmimy je najlepiej jak możemy- pichcimy teksty ze świeżych wydarzeń i sporządzamy mnóstwo zdjęć. Wszystko to robimy dla Was- cobyście wiedzieli, że jakoś sobie tu radzimy, odżywiamy się zdrowo, uczymy się pilnie i NUDZIE mówimy NIE-E. Trudno zresztą mówić o nudzie, gdy tyle się dzieje!
Znacie czwarte imię Doris? Nie? To poznajcie: Lekcja druga, przedmiot metodyka. Nasza obecność wzbudza spore zainteresowanie. Żadna z nas nie zna czeskiego na tyle żeby posługiwać się nim w jakikolwiek sposób, ale słuchanie wychodzi nam coraz lepiej. Na pytanie 'jak macie na imię?' (zadane of kors w języku czeskim) Doris z charakterystycznym dla siebie entuzjazmem wykrzykuje: BYDGOSZCZ! BYDGOSZCZ!.
Przez całe zajęcia przewija się słowo NASTRÓJ (pada ze 30 razy). Myślę sobie- fajnie- Czesi są tacy emocjonalni, potrafią nazywać swoje uczucia, ciągle tylko ten nastrój i nastrój. Trochę jednak za dużo tej namiętności i empatii, ileż można prawić o nastrojach? Na wszelki wypadek zaglądamy do słownika: rzeczony nastrój okazuje się być INSTRUMENTEM.
W gabinecie dyrektora instytutu nie możemy znaleźć czeskich przedmiotów, które odpowiadałyby naszym polskim. Zdając sobie sprawę, że i tak nikt tu nie rozumie naszej wybujałej polszczyzny mówię na głos: 'NIECH SOBIE SAMI POSZUKAJĄ!' na co wszyscy reagują śmiechem i klepią mnie po plecach. Nie wiem o co chodzi, zasięgam więc opinii u samego źródła i otwarcie pytam co spowodowało ten żywy entuzjazm. Nasza tutor (opiekunka i tłumaczka w jednym) wyjaśnia, że słowo SZUKAĆ w języku czeskim oznacza tyle co nasze "uprawiać sex" (tyle, że bardziej kolokwialnie).
no uważajcie tylko. radzę nie chodzić po ciemnych uliczkach i nie nadużywać tam polskich słów. nieznajomość języka w tym wypadku szkodzi i Wasze słowa mogą być potraktowane trochę inaczej niż byście chciały :D
OdpowiedzUsuńracja :] wręcz zabraniają nam mówić: "szukać" i "do picia" ;P
OdpowiedzUsuń